Jak co roku do małego miasteczka przybyło mnóstwo osób z różnych zakątków Litwy, a także sporo gości z zagranicy: Polski, Białorusi, Łotwy, Rosji i innych państw. Uczestnicy brali udział w prezentacjach badań archeologicznych, ciekawych zabawach. Chętni przygód widzowie sprawdzali swoje umiejętności w konkursach lepienia garnków lub w strzelaniu z łuku, oglądali w jaki sposób odbywały się bitwy średniowieczne, mieli możliwość zapoznać się z życiem codziennym tej epoki.

Dlaczego właśnie Kiernów jest bardzo lubianym miejscem nie tylko przez turystów, miłośników przyrody, ale także przez historyków, badaczy, a szczególnie przez archeologów Otóż Kiernów uważany za najstarszą stolicę Litwy, często jest nazywany Litewską Troją.

Z przeprowadzonych badań archeologicznych wiadomo, że pierwsi mieszańcy tutaj osiedlili się już w IX – VIII tysiącleciu przed Chrystusem, w epoce kamienia. Od tego czasu do średniowiecza na terytorium dzisiejszego państwowego rezerwatu historyczno-kulturalnego mieszkali ludzie, którzy pozostawili po sobie liczne ślady. W pierwszych wiekach naszej ery w Dolinie Pajauty budowano duże osady, dla których obrony z jednej strony służyło ogromne grodzisko, z drugiej – rzeka Wilia.

Od XIII wieku Kiernów – miasto feudalne rzemieślników i kupców, w źródłach pisemnych po raz pierwszy zostało wspomniane w 1279 roku. Po stu latach miasto mocno ucierpiało od napadów Krzyżaków. Z powodu wielkiego pożaru, mieszkańcy byli zmuszeni opuścić Pajautę i zamieszkać na górnej terasie, na terytorium dzisiejszego osiedla. W przeciwieństwie od Wilna, w Kiernowie pozostały prawie nienaruszone warstwy kulturowe, doskonale chroniące bezcenną informację. Ten fakt potwierdzają wykopaliska archeologiczne z 2009 roku, w których aktywny udział brał autor niniejszego artykułu.

Przed czterema laty w lipcu, dziesięciu studentów Uniwersytetu Wileńskiego wraz z przewodniczącym koła archeologicznego Gintautasem Vėliusam przeprowadzili archeologiczne badania w Dolinie Pajauty na miejscu zburzonych zabudowań miejscowych. Młodzi naukowcy odkryli nieznany wcześniej zabytek archeologiczny – duże cmentarzysko pogańskie. Pod podłogą mieszkalnego domu wykryto groby dwóch kobiet.

Większą część warstwy kulturowej zniszczył właściciel domu podczas kopania piwnicy. Jednak pozostały dwa nienaruszone grobowce, datowane IV – V wiekiem naszej ery. Szkielety były całkowicie obrócone w popiół, jednak badaczy cieszyły bardzo dobrze zachowane przedmioty złożone do grobu. Jedna osoba płci żeńskiej została pochowana z kabłączkiem skroniowym i okrągłym otwartym naszyjnikiem o zdobionych zakończeniach, druga zaś – ze szpilką do ubrania oraz pierścieniem. W tym miejscu, w pobliżu pieca, odnaleziono również na boku leżącą pobitą urnę ze spalonymi kosteczkami.

Był to oczywisty przykład grobu z ostatnich wieków przed Chrystusem, ponieważ wówczas często praktykowano rytuały kremacji umarłych. Są domysły, że urnę przewrócono podczas orania pola, kiedy na badanym miejscu jeszcze nie stały żadne zabudowania. Oczywiście, napotkane nieduże odłamki urn świadczą, że na tym miejscu często odbywały się obrzędy kremacji.

W miejscu byłej stodoły na głębokości około 0,5 m wykryto sześć grobów, ale ciała umarłych były źle zachowane. Badając napotkane rzeczy obok nieboszczyków nasuwa się pewna myśl, że w IV –V wieku zawartość pośmiertnego posaga zależała od socjalnego położenia w kolektywie umarłego, wieku i płci. Różnica pomiędzy zamożnymi i biednymi najlepiej odzwierciedlała się w obfitości darów złożonych do grobu.

Dlatego po wykryciu pochówku trzech mężczyzn, którzy zostali pochowani z licznymi darami (z sierpami, 2 oszczepami i siekierą), nie było wątpliwości, że tych rzeczy powinno być więcej. Wkrótce znaleziono naszyjnik o zdobionych zakończeniach oraz kabłączek skroniowy – przypinany w okolicy skroni do czepca lub zakładanej na czoło, skórzanej lub płóciennej przepaski. Trzy pozostałe groby były kobiece. Znaleziona broszka i bransoletka leżała u wezgłowia, gdzie przeważnie takich rzeczy się nie znajduje. Są domysły, że biżuteria była położona specjalnie jako dodatkowa rzecz, służąca przekupić lub przebłagać bogów w świecie umarłych.

Chociaż odnalezienie omówionych grobów z pierwszych wieków naszej ery na terenie Litwy wschodniej jest cennym skarbem, umożliwiającym poznanie nowych tajemnic historii ludu pogańskiego, jednak studenci w ziemi napotkali jeszcze kilka innych ciekawostek.

Pierwsze zachwycenie sprawiła przypadkowo znaleziona moneta z czasów cara Piotra I – była to 1 kopiejka z roku 1798 m. Drugą niespodzianką okazały się dwie butelki Coca – Coli, datowane 4-5 dziesięcioleciem XX wieku. Data wyprodukowania butelek sugerowała, że napoje do Litwy zostały przywiezione z zagranicy, prawdopodobnie z Wielkiej Brytanii lub USA. W naszym kraju w tym okresie orzeźwiających bezalkoholowych napojów jeszcze nie sprzedawano.

Autor niniejszego artykułu osobiście napotkał dużo kości zwierząt domowych, najwięcej świń. Na górnej warstwie ziemi znalazł kawałki ceramiki lepionej, a w warstwie kulturowej sporo odłamków ceramiki nieglazurowanej. Między innymi, najbardziej imponująca rzecz – dwa kabłączki skroniowe oraz pozostałości 2 kul z czasów II wojny światowej.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (38)