Drogowcy, którzy w tym roku i tak otrzymali najmniej środków, obiecują, że będą jeszcze negocjować, by na transport reaktora środki przeznaczyła również energetyka – informuje LTV „Panorama”.
Reaktory do japońskich elektrowni docierają drogą morską, ponieważ wszystkie one są zlokalizowane nad jego brzegiem.
Litewscy specjaliści już nie pierwszy rok zastanawiają się nad rozwiązaniem problemu, w jaki sposób przetransportować ważący tysiąc ton, siedem metrów szerokości reaktor z Kłajpedy do Wisagini – droga, która prowadzi niemal przez cały kraj.
Wyposażenie ignalińskiej elektrowni transportowano z Rosji drogą kolejową. Jednak dostarczone z Japonii ogromne i ciężkie ładunki będzie trzeba przewieźć szosami. W tym celu organizowane są specjalne komórki, przewidziana jest już ponad 500-kilometrowa trasa – przez Telsze (Telšiai), Szawle (Šiauliai) i Poniewież (Panevėžys).
Wprawdzie jeszcze przed kilkoma laty z Kłajpedy do Możejek (Mažeikiai) przewożono ważące ponad 500 ton reaktory, to mimo wszystko trzeba zmodernizować część dróg- wzmocnić nawierzchnię, poszerzyć mosty, zakręty, skrzyżowania, przenieść linie energetyczne.
Aczkolwiek, gdy przyjdzie czas na przygotowanie konkretnych projektów, pojawi się zwyczajny problem: skąd wziąć pieniądze. Ministerstwo Finansów proponuje wykorzystać 5 mln litów z budżetu programu Remontu i Rozwoju Infrastruktury Drogowej (Kelių priežiūros ir plėtros programa), przeznaczone na tegoroczne prace. Zdaniem Ministerstwa Transportu i Komunikacji ich budżet w tym roku i tak już został okrojony.
„Zagospodarowanie trasy do przewozu wielotonowych ładunków w kierunku elektrowni atomowej w Wisagini powinno zostać sfinansowane ze środków przeznaczonych właśnie na budowę tejże elektrowni. Według kalkulacji sporządzonych przez specjalistów Dyrekcji Dróg, jej koszt wyniósłby około 200 mln litów” – twierdzi wiceminister Transportu i Komunikacji Rimvydas Vaštakas.
Ministerstwo Transportu i Komunikacji twierdzi, iż będzie negocjować, by odpowiedzialność za transport reaktora spoczywała nie tylko na barkach drogowców.
„Będziemy zmuszeni negocjować także z Ministerstwem Energetyki oraz Ministerstwem Finansów - mówi R. Vaštakas.
Energetycy pocieszają się, iż wzmocnienie, poszerzenie bądź inne przystosowywanie będzie konieczne tylko w przypadku dróg o znaczeniu państwowych. Oczywiście prace przeprowadzą drogowcy. A więc czyje jeszcze pieniądze wykorzystywać?
„Ponieważ są to drogi wagi państwowej zarządzane przez Dyrekcję Dróg, to oczywiste, że funkcję zamawiającego miałaby pełnić wyżej wymieniona dyrekcja, a bezpośrednie podstawowe źródło finansowania pełniłby Fundusz Remontu i Rozwoju Infrastruktury Dróg. Jeśli nie ma w nim potrzebnych środków, należałoby przejrzeć wszystkie alternatywy” – uważa UAB „Visagino atominė elektrinė“ (Elektrownia Atomowa w Wisagini), dyrektor departamentu Budownictwa i Infrastruktury Rimvydas Štilinis.
Ministerstwo Energetyki obiecuje przedłożyć rządowi projekt komunikacji, czyli uznania za obiekt wagi państwowej trasy, którą będą transportowane do elektrowni w Wisagini ładunki wielotonowe, wielkogabarytowe. Wówczas być może łatwiej też będzie rozwiązywać kwestie finansowe. Projekt musi jeszcze przegłosować Sejm.