„Kiedy miasto tonie w strasznych długach, każda decyzja finansowa jest bolesna. Jeśli pojawią się jakieś środki, w pierwszej kolejności radziłabym je skierować na wartościowe obiekty dziedzictwa kulturowego” - agencji BNS powiedziała Varnaitė.

„Sądzę, że nie ma potrzeby w pośpiechu (…) Rzeźb są chronione w spółce za to odpowiedzialnej i nic im obecnie nie grozi. Miasto nie jest na tyle bogate, żeby przeznaczyć środki na renowację rzeźb” - dodała.

Rzeźby obecnie znajdują się na placu Spółki Samorządu Wileńskiego „Grinda”. Na początku roku Rada ds. Dziedzictwa Kulturowego nie wykreśliła ich z rejestru Litewskich Wartości Kulturowych, jednak jest szansa, że do ta kwestia zostanie rozpatrzona przez nową radę.

„Nie nazwę daty, jednak wątpię, że zdążymy tym się zająć w tym roku, ale w następnym na pewno” - mówiła Varnaitė.

Sowieckie rzeźby z Zielonego mostu usunięto w połowie lipca. Mer Wilna Remigijus Šimašius niejednokrotnie podkreślał, że nie zamierza rzeźby wracać na most. Mer otrzymał kilka propozycji ws. rzeźb. Chęć przyjęcia wyraziła trzy parki litewskie oraz mer Sowiecka w Rosji i organizacja młodzieżowa ze Pskowa.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (14)