We środę komitet wspólnie z dyrektorem Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa Remigijusem Baniulisem i szefem Służby Ochrony Cywilnej Jūrijusem Targonskisem próbowali wyjaśnić, jak w wypadku niebezpieczeństwa zadziała system ostrzegawczy, będzie odbywała się ewakuacja, jaki jest stan systemu ochrony cywilnej.

„Stan ulega poprawie. Przed rokiem funkcjonariusze otwarcie mówili, że nie możemy odpowiednio zareagować na nowe wyzwania, nie mamy doświadczenia, kompetencji, wówczas zaproponowałem współpracę z Ministerstwem Obrony. Dzisiaj widzę, że był to dobry krok do przodu. Jednak nadal nie możemy osiągnąć, aby system ostrzegawczy działał efektywnie, aby obywatele ostrzeżenia otrzymywali bezpośrednio na komórki” - powiedział Paulauskas.

Baniulis podkreślił, że istnieje możliwość przekazywania informacji o zagrożeniu na telefony komórkowe, jednak potrzebne jest zainteresowanie ze strony samych ludzi. W telefonie należy włączyć bezpłatną funkcję ostrzegawczą. Instrukcje są podane na stronie internetowej departamentu.

Na posiedzeniu omówiono stan syren ostrzegawczych.

„Musimy przyznać, że syreny są przestarzałe i potrzebują nie małych inwestycji. Większość liczy sobie ponad 40 lat. Niestety samorządy nie mają środków na renowację” - powiedział Baniulis.

Paulauskas zwrócił uwagę, że w Wilnie działają tylko trzy syreny – wszystkie w centrum.

„Stan Wilna jest nie dobry. Nie poświęcają należytej uwagi ochronie cywilnej, nawet, jeśli kupują syreny, to zapominają je zamontować” - mówił przewodniczący komitetu.

Ze swojej strony Targonskas wyjaśnił, że w Wilnie działają trzy nowoczesne syreny, a ws. reszty starych 67 syren trwa proces sądowy ze spółką „Hansa”, dlatego są nieczynne.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (286)