„Jeżeli nie uprawomocnimy partnerstwa jako wydarzenia stanu cywilnego, a zezwolimy na rejestrację u notariusza, jak na przykład, kupno kozy, (…) to takich rejestracji będzie można dokonać dziesiątki. Tym samym uprawomocnimy poligamię. Innymi słowy uprawomocnimy państwową rozpustę” - powiedziała Purvaneckienė.
Komitet Prawa i Praworządności zaproponował z Kodeksu Cywilnego wykreśli punkt głoszący, że państwo jest zobowiązane zarejestrować partnerstwo.
W odpowiedzi posłanka Marija Aušrinė Pavilionienė oświadczyła, że taki krok uprawomocni dyskryminację.
„Rejestracja u notariusza będzie dyskryminowała osoby żyjące partnersko, gdyż taka rejestracja nie będzie równowartościowa rejestracji w urzędzie stanu cywilnego” - stwierdziła Pavilionienė.
Podczas przedstawiania projektu minister sprawiedliwości Juozas Bernatonis poruszył też kwestię zmiany płci, po której w Sejmie zawrzała burzliwa dyskusja, więc konserwatysta Rimantas Dagys zaproponował przerwę.
Następne obrady dotyczące pakietu poprawek w kodeksie Cywilnym posłowie wrócą w lipcu.