Poseł chce, aby przepisy tej Ustawy nie dotyczyły wypadków, kiedy „odbywa się spontaniczna (niezaplanowana), niezorganizowana akcja osób fizycznych, polegająca na obronie podstawowych interesów społecznych i nie nie niosąca zagrożenia dla ładu społecznego”.
Poseł proponuje również, żeby organizatorzy zgromadzeń publicznych nie musiały informować władze, jaka ilość osób zbierze się na akcji. Natomiast samorządy musieliby wyznaczyć miejsca, w których można zorganizować więc czy demonstrację bez uzyskanego zezwolenia.